Moje podróżowanie to miłość, to marcowe
oczekiwanie na słońce, to uzależnienie od nowych miejsc i ludzi. Moje
podróżowanie to też przeciwności - to rozwarstwienie życia prywatnego.
Żeby podróżować nie potrzeba pieniędzy. Naprawdę... Wiadomo
jeśli ktoś lubi luksus i nie wyobraża sobie spędzić choćby jednej nocy
pod gołym niebem, jeśli dla kogoś autostop oznacza wyłącznie zagrożenie,
jeśli jeden dzień bez dobrego obiadu to problem - to rzeczywiście
pozostają wtedy drogie wycieczki objazdowe... Jednakże jeśli nie boimy
się wyzwań, jeśli jesteśmy kreatywni, śmiali i zdeterminowani - wtedy
świat staje otworem. Musimy to jednak kochać, nie możemy się zniechęcać,
poddawać zbyt łatwo. Zazwyczaj tak jest w życiu, że im bardziej coś
kochamy tym więcej trudnych decyzji musimy podejmować. Los nie daje nic
za darmo - każe nam wybierać pomiędzy czymś a czymś. I ja takich wyborów
dokonuję. Czy mądrze? Na tym etapie nie umiem odpowiedzieć na to
pytanie. Na pewno o wiele łatwiej jest się spakować, niż usiąść na
kanapie i odpowiadać na najtrudniejsze z pytań zadawanych przez
najbliższych. Czy uciekam? Raczej nie - ciągle poszukuje tego co
najważniejsze i co na szczęście w czasie podroży czasem jest na
wyciągnięcie ręki. I wracając do początku - czy podróżowanie jest
drogie? Nie musi być jeśli jesteście kreatywni i odważni.
Poniżej zdjęcie z Florencji
Piazza di Santa Croce
Poniżej zdjęcie z Florencji
Piazza di Santa Croce