Jest jedno magiczne miejsce w Warszawie. Miejsce,
które przypomina mi o dzieciństwie, tradycji, ukochanej babci. Okazuje się, że
to miejsce jest nieznane wielu, nawet rdzennym Warszawiakom... To tutaj jadłem
swoją pierwszą w życiu "pańską skórkę", tutaj pierwszy raz zobaczyłem
świat jak z bajki i również tutaj zrozumiałem czym jest "Magia
Świąt"! Słyszeliście kiedykolwiek o Szopce na Miodowej? Nie słyszeliście?
Koniecznie musicie tu zajrzeć!
Nigdy nie zapomnę mojej babci Ani, która każdego
roku zaraz po świętach, albo po Nowym
Roku wybierała się ze mną na spacer na Miodową. Sama przez wiele lat mieszkała w okolicach szopki, na
Mariensztacie. Tam też w czasie warszawskich potańcówek poznała mojego dziadka
Edwarda. Nigdy nie miałem okazji zapytać, ale najprawdopodobniej
bożonarodzeniowa szopka była częścią także jej własnych wspomnień.
Miejsce to jest owiane wieloma miejskimi legendami. Podobno wraz z dziećmi
przychodził tutaj I Sekretarz KP PZPR Edward Gierek. Bożonarodzeniową szopkę
odwiedziła także księżniczka Anna – podobno jeden z koników znajdujących się w
szopce został podobno pozostawiony właśnie przez córkę królowej Elżbiety II.
Na pewno jest to miejsce niezwykłe… Nigdy nie
zapomnę smaku „pańskiej skórki”, która zaklejała mi całą buzię! Jej smak i
ruchome bajkowe postacie w szopce sprawiały, ze wszystkie troski kilkuletniego
chłopca odchodziły w niepamięć. Jest to jedna z tych nielicznych tradycji o
których warto pamiętać, które warto kultywować… Za takie wspomnienia podziękuje
w przyszłości każdy dorosły!
Ruchoma szopka bożonarodzeniowa w kościele ojców kapucynów pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego w Warszawie powstała w 1948 roku. Zbudowali i "uruchomili" ją bracia Pius Janowski i Konrad Wyczawski. Co roku szopkę zwiedzają tłumy. W latach 50. ubiegłego wieku z powodu dużej liczby zwiedzających, szopkę przeniesiono do podziemi kościoła, nazwanych kościołem dolnym.
Ruchomą szopkę na Miodowej w kościele kapucynów znają chyba wszyscy mieszkańcy Warszawy i okolic. Wielu z nich odwiedzało ją w dzieciństwie, potem przyprowadzali tutaj swoje dzieci, dziś ich wnukom szopka dostarcza niezapomnianych wrażeń.
Najpiękniejsze jest w tym wszystkim to, że pod sama szopkę próbują się dostać nie tylko dzieci, ale i dorośli... Rozmarzonym wzrokiem lat dziecięcych wsłuchują się w to niezwykłe, ruchome widowisko. Nie bądź "słoikiem" zajrzyj do szopki - poczuj warszawską tradycj...
Wstęp do szopki jest nieodpłatny
Kościół Ojców Kapucynów pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego
ul. Miodowa 13, Warszawa.