TRANSLATE

Citizen Of The World

środa, 18 września 2013

Nie tylko "Krzywa Wieża"! Wizyta w Pizie.



Jestem pewien, że za każdym razem, gdy wypowiadam słowo Piza - wszyscy moi turyści od razu przed oczami widzą "Krzywą Wieżę". Jednakże Piza to nie tylko "Krzywa Wieża"!

Chyba wszyscy znamy "Krzywą Wieżę", ale nie wszyscy wiemy, ze jest ona zaledwie jednym elementem pięknego zespołu średniowiecznych budowli. Mało kto jest świadom, że resztę miasta, z powodu ciężkich bombardowań podczas II Wojny Światowej, wypełnia niestety współczesna zabudowa. Na zwiedzenie wieży i jej otoczenia wystarczy godzina; drugie tyle zajmie obejrzenie innych średniowiecznych zabytków...

Piza jest malutkim miastem w którym wszystko jest naprawdę bardzo blisko siebie. Nie jest też miastem drogim - w porównaniu z Florencją i Rzymem powiedziałbym nawet, że jest tanio. Większość turystów zatrzymuje sie w tym mieście właściwie wyłącznie po to by zrobić sobie efektywne zdjęcie na tle przekrzywionej wieży. Ja tez pomimo najszczerszych chęci nie mogłem sobie odmówić zdjęcia, na którym dzięki złudzeniu optycznemu przytrzymuję jedna dłonią całą kilkudziesięciotonową konstrukcję Torre Pendente.

Zanim jednak przejdę do opisywania zabytków w Pizie chciałbym wszystkim polecić  Gordio Studio d'Arte e Galleria (Via Cardinale Maffi 8A). Miejsce to jest urzekające i inne od wszystkich. Może nawet nie ze względu na wystrój, ale za oryginalność pracujących w galerii osób... I żeby nie było wątpliwości! Nie jest to wyłącznie galeria. Gordio Studio kawiarenka, bar, winiarnia a dopiero na samym końcu galeria sztuki współczesnej. Miałem okazję posmakować win bez siarczanów! Były to wina z Trydentu z Alto Adige a także z Sycylii! Sycylijskie wina to prawdziwe remedium na smutek. Spożywanie sycylijskich win staje się modne ze względu na ich naturalną biologiczną czystość oraz ze względu na ich dobroczynny wpływ na zdrowie i organizm człowieka. Szczególnie mocno polecam Ammasso Rosso. Eleganckie czerwone wino uzyskiwane z częściowo podsuszonych gron Nero d'Avola, Nerello Mascalese, Merlot oraz Cabernet Sauvignon. Bogate, ale jednocześnie delikatne i odpowiednio zbalansowane w smaku. Nuty kandyzowanych owoców i tostowe akcenty czynią je winem aromatycznym, niezwykle przyjemnym i zmysłowym dla podniebienia. W Gordio Studio możecie tez posmakować soku z borówek i pora (raj w gębie). Miejsce jest przy okazji niedrogie, a więc z lekkim sercem mogę je polecić także wszystkim moim przyjaciołom backpackersom.



Piza byłaby Toskanią w najlepszym wydaniu, gdyby nie milion straganów z tanizną, szmirą i całym chińsko-hinduskim bezguściem. Nie wiem czemu w tak urokliwym i pięknym mieście nie można zlikwidować tego całego bałaganu? We Florencji kilka lat temu było podobnie. Dzisiaj w dużej mierze poradzono sobie z tym problemem - teraz zdecydowanie czas na Pizę.

To niespełna 90-tysięczne miasto jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Włoch na świecie. Większość ludzi słyszała o istnieniu krzywej wieży, ale niewielu wie, że jest ona tylko częścią wyjątkowo pięknego zespołu średniowiecznych budynków. Sama Piza to nowoczesne miasto z własnym międzynarodowym portem lotniczym, ale też urokliwą starówką położoną nad rzeką Arno.  Z centrum Pizy niespełna dziesięć kilometrów dzieli nas od mającego swój urok wybrzeża Toskanii.

Krzywa Wieża to niewiarygodny widok – każdemu kto spojrzy na nią pierwszy raz wydaje się, że runie za parę sekund. Ale trzeba pamiętać, że wieża była pochylona od zawsze. Przechył wieży zmieniał się na przestrzeni setek lat, w zależności od tego, z jakim powodzeniem realizowano projekty jego skorygowania. Galileusz wykorzystał go w jednym ze swych sławnych eksperymentów, zrzucając ze szczytu przedmioty o różnej masie, by udowodnić prawo swobodnego spadania ciał. Co roku atrakcję odwiedza ponad 10 milionów turystów. Wieża prezentuje się wspaniale, jest zbudowana z białego marmuru, liczy w sumie osiem kondygnacji, na ostatniej z nich znajdują się dzwony dodane w XIX wieku. Wieża ma około 55 metrów wysokości, a jej odchył od pionu to współcześnie około 5 metrów. W roku 1990 ze względu na ryzyko zawalenia zamknięto wieżę dla zwiedzajacych, jednak od 2001 roku jest ona ponownie otwarta dla turystów.





Piazza del Duomo czyli Plac Katedralny w Pizie często tez określany jest jako Piazza dei Miracoli (Plac Cudów). Jest to szeroki, otoczony murem plac w centrum miasta, uznawany za jeden z głównych ośrodków architektury średniowiecznej na świecie. Plac częściowo pokryty jest betonem, ale w znacznej części to także teren trawiasty. Miejsce to zdominowały cztery obiekty architektoniczne, zasługujące na miano niepowtarzalnych przedstawicieli średniowiecznego budownictwa. Są to cztery budowle religijne: cztery wielkie budowle religijne: Duomo (katedra), Campanile (wolnostojąca dzwonnica), baptysterium i Camposanto. Sercem placu jest oczywiście Santa Maria Assunta Duomo, czyli fantastyczna trzynawowa katedra. Pochodzi ona z XI wieku i wybudowana jest w stylu romańskim. Wewnątrz można znaleźć intensywne wpływy bizantyjskie, w postaci charakterystycznych łuków i mozaik. Fasada wykonana jest z białego i szarego marmuru.
































poniedziałek, 16 września 2013

Czerwone Maki na Monte Cassino




Kilka dni temu miałem ogromną przyjemność odwiedzić Monte Cassino... 

Mój dziadek Edward Świerczyński walczył pod Monte Cassino. Przeżył. W Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej niestety nie był bohaterem. Jak większość swoich kolegów broni był wtedy tzw. "Polakiem Wyklętym". Władze komunistyczne w PRL starały się pomniejszyć wkład Polaków w zdobycie Monte Cassino. Ich propaganda oskarżała generała Andersa o próbę wywołania III wojny światowej i chęć powrotu „na białym koniu” do kraju, co skutkowało bezprawnym odebraniem jemu (i kilku innym dowódcom PSZ) obywatelstwa polskiego. Mój dziadek został skazany na karę śmierci. Wyroku cudem uniknął. Jednakże do dnia dzisiejszego dokumenty w tej sprawie są przez IPN utajnione...

Poniżej odezwa Generała Andersa do żołnierzy biorących udział w zdobyciu Monte Cassino:

Żołnierze!

Kochani moi Bracia i Dzieci. Nadeszła chwila bitwy. Długo czekaliśmy na tę chwilę odwetu i zemsty nad odwiecznym naszym wrogiem. Obok nas walczyć będą dywizje brytyjskie, amerykańskie, kanadyjskie, nowozelandzkie, walczyć będą Francuzi, Włosi oraz dywizje hinduskie. Zadanie, które nam przypadło, rozsławi na cały świat imię żołnierza polskiego. W chwilach tych będą z nami myśli i serca całego Narodu, podtrzymywać nas będą duchy poległych naszych towarzyszy broni. Niech lew mieszka w Waszym sercu.
Żołnierze – za bandycką napaść Niemców na Polskę, za rozbiór Polski wraz z bolszewikami, za tysiące zrujnowanych miast i wsi, za morderstwa i katowanie setek tysięcy naszych sióstr i braci, za miliony wywiezionych Polaków jako niewolników do Niemiec, za niedolę i nieszczęście Kraju, za nasze cierpienia i tułaczkę – z wiarą w sprawiedliwość Opatrzności Boskiej idziemy naprzód ze świętym hasłem w sercach naszych Bóg, Honor i Ojczyzna.

Generał dywizji Władysław Anders












Poniżej zdjęcia z Klasztoru Benedyktynów na Monte Cassino:




"Oregano", Zupa Francuska i Bracka... Czyli nocne błądzenie po Warszawie.

W takich najtrudniejszych życiowo chwilach najlepiej wyjść z domu... Wyjść i koniecznie zapomnieć. Można się zmęczyć szybkim spacerem, można odwiedzić znajomego, można zmoknąć na deszczu! Najważniejsze jest samo wyjście. Oczywiście samo "wyjście" jest trudne. Nie da się przecież wyjść bez butów. Bywają chwile, że chcemy wyjść, ale zakładamy buty cały dzień zużywając przy tym cały kilogram chusteczek "przeciwłzowych". A gdy już znajdujemy motywację by wyjść za próg - okazuje się być za późno (?). I tutaj z pełną odpowiedzialnością chciałbym napisać - nigdy nie jest za późno! Ani deszcz, ani chusteczki, ani nawet późna godzina nie będą zbyt późne jeśli naprawdę chcemy wyjść. To wyjście należy odczytywać dosłownie, metaforycznie i z pewna dozą ostrożności. A jak już wyjdziecie - pamiętajcie by zamknąć drzwi. Zamknięte drzwi to ostrożność by nie wpuścić do naszego serca przeciągu. Z drzwiami wiąże się jeszcze oczekiwanie - ale oczekiwanie jest wyłącznie dla odważnych. Zdecydowanie łatwiej jest wyjść i zamknąć drzwi niż oczekiwać. A więc wychodźcie, zamykajcie drzwi i ruszajcie w drogę. Droga czeka! Przysięgam! Aaa! Zapomniałbym... Wychodząc z domu zacznijcie być przyjaciółmi dla samych siebie - to najważniejsze. Klamka to Wasze życie - śmiało...