TRANSLATE

Citizen Of The World

wtorek, 27 sierpnia 2013

Jezioro Bodeńskie

Dotarłem do Szwajcarii. Nad Jeziorem Bodeńskim było cicho, chłodno i sennie. Nie było ani łabędzi, ani skowronków. Gdzieniegdzie z żaglówek unosił się zapach świeżo parzonej, porannej kawy. Zza chmur powoli wychodziło słońce. Dzień zapowiadał się piękny...

Jezioro Bodeńskie zachwyca ogromem. Przy niewielkiej mgle można tu poczuć się jak nad morzem. Widać tylko widnokrąg. Spokój, ogrom, zapach powietrza, równa, srebrzysta toń... Nad Jeziorem Bodeńskim swój dom posiadał Freddie Mercury. Wsłuchując się w wiatr przypominałem sobie fragmenty wszystkich jego utworów. Moja wizyta nad tym zdumiewającym akwenem była niezwykle krótka, zbyt krótka... 

To ogromne jezioro, przez które przepływa Ren, leży na północnym skraju Alp. Główna część akwenu przypomina morze i tworzą się na niej pokaźne fale. Zachodni brzeg rozczłonkowany jest na kilka malowniczych zatok z wysepkami. Jego brzegi należą do trzech krajów - Austrii, Szwajcarii i Niemiec, a właściwie czterech historycznych krain - wliczywszy po stronie niemieckiej Szwabię i Bawarię.

Tu uwaga dla wszystkich miłośników plażowania – nad jeziorem Bodeńskim jest… niewiele plaż. Co więcej, dno jeziora jest kamieniste, więc kąpiel nie zawsze należy do przyjemności. A ponieważ jest niewiele plaż, kąpać się można w zasadzie w każdym dostępnym miejscu, choć plażowanie odbywa się wtedy na trawiastym brzegu...

Nad Jeziorem Bodeńskim każdy może odnaleźć śródziemnomorską atmosferę, wielką różnorodność zabytków kultury, dziwów przyrody, atrakcji kulinarnych.

Przede mną Neuhausen z Wodospadami Renu i Zurych - stolica bankowości...
 









Poniżej ukochana Pani Zdzisława Gil! Optymizm, uśmiech, dobre słowo... Pani Zdzisławo za to wszystko z całego serca dziękuję!